PILNE! Budda przerywa milczenie! Szokujące video trafiło do sieci!
Budda przerwał milczenie. Youtuber, który usłyszał poważne zarzuty, opublikował nowe wideo. W sieci pojawiła się lawina komentarzy!

Budda wraca! Po areszcie youtuber opublikował tajemnicze wideo. Czy to początek nowego rozdziału?
Po blisko trzech miesiącach spędzonych w areszcie, Kamil L., znany szerzej jako Budda, powrócił do życia publicznego. Youtuber, który w październiku został zatrzymany pod zarzutem kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, wydał zaskakujące oświadczenie w formie krótkiego filmiku opublikowanego w mediach społecznościowych.
„Rozgrzewka” – czy to zapowiedź powrotu?
Nagranie, zatytułowane „Rozgrzewka”, przedstawia Buddę wsiadającego na rower i odjeżdżającego nim w nieznanym kierunku. W tle słychać charakterystyczną melodię z serialu „Ojciec Mateusz”, a youtuber ma na sobie okulary przeciwsłoneczne, które nawiązują do „czarnego paska” – charakterystycznego elementu jego wizerunku.
Ironia sytuacji
Sytuacja wydaje się wręcz ironiczna. Youtuber, który jeszcze kilka miesięcy temu budował swój wizerunek na bogactwie i luksusowych podróżach, dziś zaczyna od nowa – od zwykłej przejażdżki rowerowej. To wyraźna zmiana w stosunku do tego, co prezentował wcześniej w sieci.
Co dalej?
Powrót Buddy do mediów społecznościowych wywołał ogromne poruszenie. Fani są zaskoczeni i zastanawiają się, co będzie dalej. Czy youtuber zamierza wrócić do tworzenia contentu? A może to tylko jednorazowa akcja mająca na celu przywrócenie zainteresowania jego osobą?
Sprawa wciąż nierozstrzygnięta
Warto przypomnieć, że Kamil L. wciąż jest oskarżony o poważne przestępstwa. Postawione mu zarzuty dotyczą kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, która miała organizować nielegalne loterie. Youtuber miał zarobić na tym procederze około 50 milionów złotych. Sprawa jest w toku, a jej finał może mieć poważne konsekwencje dla Buddy.
Pytania bez odpowiedzi
Powrót Buddy do sieci rodzi wiele pytań. Czy youtuber zamierza wyjaśnić zarzuty, które zostały mu postawione? Jakie plany ma na przyszłość? Czy jego fani nadal będą go wspierać? Odpowiedzi na te pytania poznamy zapewne w najbliższym czasie.